"Dlaczego skoro mieliśmy piękny pas zieleni oddzielający ulicę od naszych bloków i skoro go wycięto, to czemu nasadzanie odbywa się w tym rejonie delikatnie mówiąc, aby tylko coś zasadzić?" – pyta Tomasz, Czytelnik naszego portalu w mailu przesłanym do redakcji. Poniżej pełna jego treść.
"Po wycince pięknych drzew pod moimi oknami miało odbyć się nasadzenie drzewek ozdobnych-zamiast tamtych(pisałem do um walbrzych mail w tej sprawie). Nasadzanie odbywa się -owszem, ja mam tylko pytanie: Dlaczego skoro mielismy piekny pas zieleni oddzielajacy ulice od naszych blokow i skoro go wycieto-to czemu nasadzanie odbywa sie w tym rejonie delikatnie mowiac,aby tylko cos zasadzic?! Na dowód mojej racji przesyłam zdjęcia nasadzonych już drzew – w rejonie myjni samochodowej oraz za spółdzielni…Wcześniej drzewa jak widac na foto sa nasadzone co ok 3 metry a u nas dziury po 8 metrow!!!. I tak od ul.Grodzkiej pięknie zagęszczone, a na Basztowej na początku też ok, a potem, aby tylko robotę odwalić!. To chyba nie tak miala wygladac rekompensata za tamte piękne drzewa? Chyba nie będzie zbyt wielkim problemem zeby osoba odpowiedzialna za sadzenie drzew zagescila te puste miejsca i poprawila gestosc nasadzen,poprzez wkopanie w te puste miejsca kolejnych drzew?" – pyta na koniec. Co o tym sądzicie?
