Wydział Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Koszykówki zawiesił dzisiaj drużynę Victorii Górnika Wałbrzych w prawach związanych z rozgrywkami 1 Ligi Mężczyzn. W praktyce oznacza to, że wszystkie mecze z udziałem wałbrzyskiego zespołu zostaną zweryfikowane jako przegrane walkowerem.
Wałbrzyska koszykówka sięgnęła dna. Klubu nie stać na bieżące regulowanie zobowiązań wobec zawodników i instytucji państwowych, a konta zajął komornik. Niestety ta "patologia" trwa już dłuższy czas. Pierwszy raz światło dzienne ujrzała w lutym 2010 roku, gdy koszykarze zagrozili, że nie wyjdą na parkiet w spotkaniu z białostockimi Żubrami. Klub zwodził wówczas koszykarzy obietnicami. Wtedy zawodnicy pieniądze za grudzień mieli otrzymać do 17 lutego. Termin przesunięto o jeden dzień. Kilka godzin po tym jak na naszym portalu pojawiła się informacja w tej sprawie, znalazło się ponad 6 tysięcy złotych. To pozwoliło pokryć tylko część zobowiązań. Mimo to biało – niebiescy wyszli na parkiet. Jeszcze przed meczem podkreślali, że grają wyłącznie dla kibiców. Co więcej wygrali. Tamta wygrana miała jednak dwa podłoża. Dla nas kibiców i trenera Arkadiusza Chlebdy wielki powód do dumy. Dla klubu kłopot, bo trzeba było wypłacić premie. Dyrektor Janusz Kozłowicz zapewniał wówczas, że zrobi wszystko, aby nie tylko rozegrać wszystkie mecze do końca sezonu, ale i utrzymać zespół w lidze. Podkreślał, że zobowiązania będą regulowane w miarę możliwości. – Moim honorem jest wierność, moja wiarą jest Górnik – taki szalik Górnika kupiłem, gdy byłem małym chłopcem. Górnik, a konkretnie zawodnicy udowodnili, że nie są to puste słowa. Niestety tylko oni.
