Górnik zaczął jak "burza"

Przed meczem okazało się, że kontuzji kostki na ostatnim piątkowym treningi nabawił się powracający do Wałbrzycha Rafał Glapiński. Górnik mecz rozpoczynał w składzie Borzemski – Myślak – Iwański – Józefowicz – Stochmiałek. Nasi zawodnicy od razu zaczęli bardzo mocno uderzenia czego efektem było wyjście na kilkupunktowe prowadzenie. Trener Chlebda dobrze rotował składem do końca kwarty, którą jego zespół wygrał 20-11. Górnik w drugiej kwarcie podkręcił jeszcze tempo i pomału ale konsekwentnie powiększał swoją przewagę, która w pewnym momencie wynosiła ponad dwadzieścia punktów. Do przerwy było 37-19. W trzeciej kwarcie trener wpuścił na boisko rezerwowych, którzy toczyli wyrównany bój z rywalami z Jeleniej Góry minimalnie przegrywając kwartę 17-20. W ostatniej ćwiartce goście opadli całkowicie z sił i Górnik miażdżył rywala pod każdym względem koszykarskiego rzemiosła. Świetny w tej części gry był szczególnie Michał Borzemski. Gdy wchodził na boisko Górnik prowadził czternastoma punktami popularny „ Borzem" rzucił dziewięć punktów z rzędu, w tym dwa razy za trzy i Górnik odjechał na dwadzieścia trzy punkty. Chwilę później „Józek" rzucił trójkę z ósmego metra i przewaga wynosiła już ponad dwadzieścia pięć punktów. Ostatnia kwarta zakończyła się rezultatem 36-16 a cały mecz wynikiem 90-53. Dzięki tak wysokiej wygranej Górnik został liderem rozgrywek „o wejście do drugiej ligi". Już za tydzień „biało-niebiescy" spotkają się z bardziej wymagającym rywalem a będą nim rezerwy Wrocławskiego WKK. Mecz będzie rozgrywany na hali przy ulicy Wysockiego.