– Po raz kolejny zapaliła się maszyna w hali, gdzie rozdrabniane są materiały, które trafiają na składowisko odpadów – mówi Paweł Kaliński, rzecznik Państwowej straży Pożarnej. Dziś jego koledzy gasili kolejny pożar na terenie wysypiska przy ulicy Górniczej.To już kolejny pożar jaki wybuchł na tym składowisku odpadów. W listopadzie ubiegłego roku ogień pojawił się w hali, gdzie rozdrabniane są materiały. Przyczyną pożaru było wówczas zapalenie się taśmociągu. Na miejsce wysłano pięć jednostek. Dziś były kolejne. Do tej pory było ich kilkanaście. – Minimum piętnaście. W tych momentach zaangażowane jednostki straży pożarnej powinny służyć mieszkańcom , a nie gaszeniu pożaru tego zakładu. Co najgorsze nic w tym zakresie się nie dzieje. Do tej pory nie ma osoby odpowiedzialnej za wybuch ognia – mówi radny powiatowy Krzysztof Paciepnik, który bada sprawe składowiska odpadów.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego