Minister Zdrowia w Wałbrzychu

Pacjenci wałbrzyskiego szpitala mogą czuć się bezpiecznie – powiedziała Ewa Kopacz, która dokonała otwarcia powiększonego Oddziału Neonatologicznego oraz Oddziału Ratunkowego Szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu.

Pobyt Ewy Kopacz w naszym mieście był bardzo krótki, jednak Minister Zdrowia bardzo pozytywnie wyrażała się o wałbrzyskim szpitalu – Dzisiejsza wizyta jest dla mnie miłą niespodzianką. Obejrzałam nowoczesny i wyposażony w bardzo dobry sprzęt Oddział Noworodkowy. Oddział Ratunkowy również wyposażony jest w sprzęt na miarę XXI wieku – mówi Kopacz. Minister Zdrowia dokonała uroczystego otwarcia powiększonego Oddziału Neonatologicznego oraz Oddziału Ratunkowego. Również Roman Szełemej, dyrektor Szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu nie krył zadowolenia – Uruchamiamy po dziewięciu latach 24 godzinny transport karetki n, czyli tzw. karetki noworodkowej. Obsługuje ona region wałbrzyski , świdnicki oraz kłodzki. To podniesie szanse leczenia noworodków urodzonych w małych ośrodkach, bardzo często nie wyposażonych w dobry sprzęt i mamy nadzieję, że wpłynie to na obniżenie śmiertelności okołonoworodkowej w całym Województwie Dolnośląskim – podkreśla Dyrektor Szpitala. W ramach przygotowania do uruchomienia nowego transportu zmodernizowano i powiększono oddział neonatologiczny , który liczy teraz 27 łóżek. Karetka noworodkowa kosztowała 300 tysięcy złotych, zaś sprzęt do niej przekracza kwotę 350 tysięcy złotych. Zmodernizowano również Oddział Ratunkowy wałbrzyskiego szpitala. W ramach inwestycji rozbudowany został Oddział Intensywnej Terapii. Modernizacja uzyskała dofinansowanie w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowiska. Minister Zdrowia bardzo pozytywnie wypowiadała się o wałbrzyskiej placówce – Jestem przekonana, że pacjenci w regionie wałbrzyskim mogą się czuć bezpiecznie. W ostatnim czasie odwiedziłam mnóstwo polskich szpitali i dochodzę do wniosku, że ci, którzy narzekają na polską służbę zdrowia, albo nie wiedzą, że istnieją takie szpitale jak wałbrzyski, albo niewiele poza swoim regionem widzieli – mówi Kopacz.