Duże kontrowersje budzą plany budowy części wschodniej obwodnicy Wałbrzycha. Pomimo tego, że taka droga odciążyła by ruch z ulicy Strzegomskiej, mieszkańcy nie zgadzają się na jej przebieg.
O remoncie ulicy Strzegomskiej oraz budowie wschodniej obwodnicy Wałbrzycha rozmawiali ostatnio mieszkańcy na spotkaniu wicemarszałkiem województwa i przedstawicielami Dolnośląskiego Zarządu Dróg. Na spotkanie przyszli również członkowie stowarzyszenia „Wałbrzyszanie w Obronie Szkół". Część z nich ubrała maski niektórych radnych i włodarza miasta.
Remont ulicy Strzegomskiej budzi duże kontrowersje. Zdaniem mieszkańców odnowienie tego odcinka drogi spowoduje zwiększenie i tak dużego natężenia ruchu w tym rejonie. Pomysł stworzenia sygnalizacji świetlnej, zaowocuje z kolej zakorkowaniem ulicy. Dolnośląski Zarząd Dróg Wojewódzkich chce również poszerzyć pas jezdni, co zdaniem mieszkańców wiąże się z zawłaszczeniem części gruntów. – Autobus linii 11 staje około półtora metra od budynku. W jaki sposób chcecie poszerzyć tą drogę i zrobić tam chodniki, nie zabierając własności prywatnej – pytali mieszkańcy miasta. – Kto mi zwróci pieniądze za kupno terenów, na których chcę wybudować domki jednorodzinne. Muszę zaznaczać klientom, że za parę lat, przez środek osiedla może biec obwodnica – mówił rozżalony inwestor. Zdaniem prezydenta miasta konieczność budowy obwodnicy wiąże się z rozwojem Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Włodarz uważa, że taki stan rzeczy można było przewidzieć już dawno i oczekuje szybkich działań. Wicemarszałek zapowiedział, że konstruowana jest niezbędna dokumentacja w sprawie części obwodnicy, która ma być konsultowana z mieszkańcami dzielnic. Do czasu rozpoczęcia budowy, wyremontowana zostanie z kolei ulica Strzegomska. – Ten czas pokaże nam w którym miejscu powinna zostać wybudowana obwodnica. Podkreślam jednak, że prace rozpoczynamy już dzisiaj. Musimy wyremontować odcinek obecnej drogi, by można było się po niej normalnie poruszać – tłumaczył Jerzy Łużniak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.