Do tej pory pomogli ponad tysiącu osobom. Wsparcia udzielili stu rodzinom. Akcja „Pokażmy, że potrafimy – pomóżmy mieszkańcom naszego miasta!" realizowana przez Radę Wspólnoty Samorządowej Nowe Miasto bije kolejne rekordy.
Jej pomysłodawcą jest przewodniczący RWS Dariusz Mrozicki, który zaangażował do współpracy mieszkańców Wałbrzycha, wolontariuszy, uczniów, radnych powiatowych: Ireneusza Zarzeckiego i Bartłomieja Grzegorczyka, radną rady miejskiej Danielę Sprytulę oraz samego prezydent Piotra Kruczkowskiego. Pomocy nie odmówiła również straż miejska oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Wałbrzychu. – Jak widać w Wałbrzychu można spotkać podmioty oraz osoby prywatne, które oprócz nastawienia na własny zysk znajdują czas i chęć na angażowanie się w różnego rodzaju inicjatywy społeczne – mówi Mrozicki. Za nimi już 15 miesięcy akcji. W ubiegłym i kilku miesiącach 2008 pomogli 1 009 osobom. – W roku 2009 odzież od Wspólnoty Samorządowej dzielnicy „Nowe Miasto" w ramach akcji i niezastąpionej pomocy mieszkańców Wałbrzycha otrzymało 887 osób potrzebujących w tym: 350 mieszkańców Nowego Miasta, 108 mieszkańców Sobięcina, 104 mieszkańców Białego Kamienia, 95 mieszkańców Starego Zdroju, 94 mieszkańców Śródmieścia, 50 mieszkańców Podgórza, 19 mieszkańców Piaskowej Góry, 15 mieszkańców Poniatowa, 15 mieszkańców Glinika, 7 mieszkańców Szczawienka, 7 mieszkańców Kozic, 7 mieszkańców Rusinowa, 6 mieszkańców Gaju, 4 mieszkańców Głogowa, 2 mieszkańców Konradowa, mieszkaniec Szczawna-Zdroju, mieszkaniec Kuźnic, mieszkaniec Boguszowa oraz mieszkaniec Czarnego Boru. Osoby te mogły zabrać z punktu zbiórki dowolną liczbę odzieży i obuwia, której potrzebowały. Dodatkowo 101 rodzin otrzymało pomoc w postaci: mebli pokojowych, których wydano 23 komplety, 17 telewizorów, 8 wózków dziecięcych, 1 komplet łazienkowy, 5 kanap, 9 krzeseł, 6 zestawów mebli kuchennych, wanienki dziecięcej, stolika pod telewizor, 8 foteli, 6 lodówek, 9 dywanów, pufy, 6 pralek, 9 łóżek, 4 rowerów, okapu kuchennego, 3 zlewozmywaków, lampki nocnej, 2 kuchenek gazowych, 2 łóżeczek dziecięcych wraz z materacem, żelazka, wanny, 2 monitorów komputerowych, biurka, 2 chodników, 2 stołów, karnisza pokojowego, huśtawki, nawilżacza powietrza, kompletu wypoczynkowego, ławy, 2 taboretów, wzmacniacza z zestawem radiowym, maszyny do szycia, wózka inwalidzkiego, fotelika samochodowego oraz porcelany, drobnego sprzętu kuchennego, garnków i naczyń – wylicza Mrozicki. Zapewnia, że dopóki starczy im sił oraz nie zabraknie osób dobrej woli, będzie dalej pomagał.
