Chyba niepotrzebnie premier Donald Tusk martwi się publicznie o wałbrzyszan. Naszym skromnym zdaniem powodów do ważniejszych przemyśleń ma znacznie więcej…
– Możemy mówić o dramacie ludzi młodych z dobrym wykształceniem. Ale Gdynia to jedyne miejsce w Europie, gdzie nie można mówić o bezrobociu. Ono wynosi tutaj obecnie zaledwie 4 proc. Jeśli ktoś jest młody, energiczny i dobrze wykształcony, to ja się o niego nie martwię. Martwię się osoby, które skończyły 50 lat, mają wykształcenie niepełne średnie i mieszkają w Mielcu czy Wałbrzychu – powiedział Donald Tusk na spotkaniu z młodzieżą w Gdyni, cytują dziennikarze stacji TVN24. Szkoda, że premier nie rozwinął tego wątku, bo o Wałbrzychu chyba nie wie zbyt dużo. Ostatnio, przynajmniej oficjalnie, był w naszym mieście w czerwcu 2006 roku. A może Wy wiecie co miał na myśli? Zapraszamy do dyskusji i komentowania.