– Najpierw było kilka kropel. Później woda lała się z dachu już strumieniem – mówi Mateusz Rambacher, który czekał razem z innymi mieszkańcami, aby wejść na Aqua Zdój.
Do incydentu doszło w czwartek popołudniu. Z sufitu korytarza, na który stali mieszkańcy czekając na wejście na basen zaczęła ciec woda. Na początku wolno. Po chwili już strumykiem. Pracownice kompleksu próbowały zebrać ją mopami. Na kaflach zaczęły robić się kałuże. – To była tylko awaria. Błąd budowlańców, którzy podłączali wodę na piętrze znajdującym się nad holem. Wszystko jest już w porządku – wyjaśnia Artur Wylandowski z Aqua Zdroju. Poniżej film, który nakręcił Mateusz Rambacher.