Tegoroczne plany wałbrzyskich alpinistów skierowały ich w sierpniu do Szwajcarii. Mieszkańcy regionu Wałbrzycha: Roman Głód, Dariusz Tęcza i Rafał Urbański zdobyli szczyt określany w przewodnikach jako najtrudniejszy spośród klasycznych dróg w Alpach.
Matterhorn (4478) jest szóstą pod względem wysokości górą w Alpach, ale zdobytą po raz pierwszy bardzo późno, ze względu na odstraszającą drogę. Nasi śmiałkowie postawili na szczycie buty depczące wcześniej Wałbrzych 16 sierpnia, choć nie obyło się bez przygód. Po długiej i męczącej wspinaczce na szczyt musieli jeszcze zjechaćna linach w dół. Na wąziutkiej grani trudnego szczytu spędzili aż 20 minut. Trójkowy zespół poruszał się wolniej niż przewodnicy z klientami, tworzący sprawne pary. I tak, zmęczonych, marzących o szklance wody chłopaków na wysokości 3750 zastała noc. – Ciemność w skałach nad przepaścią była wyjątkowym przeżyciem, które skończyło się bez żadnych strat tylko dzięki dobrej pogodzie i wzajemnemu wsparciu. W tę gwieździstą noc temperatura spadła zaledwie do -5, a my, lekko drżąc z zimna i niewygody wciąż patrzyliśmy na nasz ukochany masyw Monte Rosa -mówi jeden z uczestników szalonego wypadu. Przepiękny Matterhorn trzymał śmiałków w swojej grani aż 30 godzin, po których szczęśliwie wrócili do schroniska Hornli. Jak twierdzą, wakacje 2013 na długo pozostaną w ich pamięci i to wcale nie zewzględu na doświadczane przez większość z nas upały…