Skatował dwie ciężarne klacze

Policja poszukuje sprawcę lub sprawców bestialskiego skatowania dwóch klaczy, w jednej z wałbrzyskich stajni.

Do zdarzenia doszło z wtorku na środę. Do stajni przy ul Andersa wpadł bandzior z łomem i skatował do krwi dwie ciężarne. Konie zostały pobite żelaznym łomem po brzuchach, w zamknięciu, w boksach, w których nie miały możliwości obrony. Jak informuje jeden z internautów klacze należą do Roksany. „ Bajka i Basia to dwie piękne, ciche i ciepłe kobyłki, lubiące głaskanie i marchewkę, ufne w stosunku do ludzi. Bajka ma biegunkę, w każdej chwili może poronić. Basia wodzi dzikim wzrokiem. Myślę, że Bajka uratowała się tym, że ona kopie, a Basia.. ona nic nie robi, jest taka spokojna, a teraz one się trzęsą, uciekają, nie dają się pogłaskać. Szok odbiera mi słowa jakimi można by opisać tę zbrodnie. Konie są w wysokiej ciąży, po odniesionych ranach można się spodziewać, że poronią, nie dają się dotknąć , choć były ufne i przyjazne dla ludzi” – pisze internauta. – Jakim zwyrodnialcem trzeba być, żeby skatować ciężarną klacz? Cokolwiek by nie zarzucić człowiekowi, co winne jest zwierzę? – pyta internauta. – Obecnie prowadzimy czynności w tej sprawie – wyjaśnia Jerzy Rzymek, rzecznik KMP w Wałbrzychu. Apelujemy do mieszkańców, którzy posiadają informacje w tej sprawie o kontakt z redakcją. Ukarajmy to zwierzę, co pobiło konie.