Żadnych szans na przezycie nie miał mężczyzna, który dzisiaj popołudniu spadł z kilkunastu metrów na chodnik. To tragedii doszło na Styarym Zdroju.Mężczyzna najprawdopodobniej był pracownikiem firmy wykonującej remont kamienicy przy ulicy 11 Listopada. Spadł z kilkunastu metrów w dół. Obok ciała znajdowała się płyta. Być może pękła lub przechyliła sie, gdy ofiara na niej stanęła. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna pracował bez zabezpieczeń. Nigdzie nie było bowiem widać uprzęży i lin zabezpieczających. To jednak ustali już policja i prokurator, którzy pojawili sie na miejscu tragedii.
Rozwijają radioterapię i opiekę onkologiczną
Mija rok od kiedy Centrum Radioterapii działa w obrębie struktur Specjalistycznego Szpitala im. dra Alfreda Sokołowskiego