Walka o wartości

Walka o wartości

w Aktualności

– Nie wyobrażacie sobie jak to jest wychowywać się w rodzinie, która była „sceptyczna religijnie". Pewnego dnia odkryłem, że jestem gejem, a to przepis na najbardziej koszmarne życie. Proszę mi uwierzyć nie ma nic gorszego niż mieszkać na podkarpaciu i być gejem ateistą – mówi Robert Biedroń.

– Czy jest Pan tym…?- Jestem, i jestem z tego dumny.- To może ja dokończę. Tym, który zagrozi w wyborach prezydentowi Andrzejowi Dudzie?- (śmiech) Nie wiem. To nie jest kwestia Biedronia, ale jakiś wartości. Żeby ta polsko-polska wojna w końcu się skończyła, abyśmy mogli żyć w innym kraju niż ten, który serwują nam obecnie rządzący. I to właśnie wyrażają ludzie mówiący, że chcą, aby Biedroń był prezydentem. – Czyli wystartuje Pan w wyborach na urząd głowy państwa? – Dzisiaj jestem prezydentem Słupska. Nie wiem, co mnie czeka w przyszłości. Wiem jednak, że polityka jest moją pasją i że to nie jest jeszcze moje ostatnie słowo. – Takich decyzji nie podejmuje się przecież w jeden dzień czy noc, a więc?- Dlatego pozostawi mi pan więcej czasu na odpowiedź. – Panie prezydencie. Jeśli pan zadeklaruje teraz start w wyborach na prezydenta kraju, to wyborcy będą mieć czas, by bliżej przyglądać się Pana pracy. – To nie jest odpowiedź, którą można udzielić za chwilę. Jeszcze mamy trochę czasu….- Lewa, prawa czy centralna strona sceny politycznej?- Żadna. Jestem niezależnym prezydentem. – Myślałem, że może lewa, bo zauważyłem, że jest pan mańkutem.- Jak prezydent Obama czy Duda. – Będzie ubiegał się Pan o reelekcję w Słupsku?- Tak, będą na pewno. – Ile prawdy, a ile kokieterii w słowach wypowiedzianych na spotkaniu z mieszkańcami Świdnicy, że gdyby nie mieszkał Pan w Słupsku, to w naszym mieście? Czy może to samo usłyszą mieszkańcy Wałbrzycha, Dzierżoniowa, jak tam Pan pojedzie? – Zastanawiałem się dzisiaj, gdzie spędzę emeryturę. Może to będzie Świdnica.- Czyli jednak kokieteria?- Nie, nie mówię tak będąc w innych miastach. Może Pan sprawdzić w internecie. – Proszę zatem wymienić trzy cechy, za które tak urzekła Pana Świdnica. – To miasto piękne architektonicznie i kulturowo. Druga rzecz to mieszkańcy, w których zakochałem się – chyba z wzajemnością, a trzecia to prezydent, którą również kocham.- Miasto pozostanie piękne architektonicznie zawsze, ale prezydent może się przecież zmienić. Skoro już poruszamy ten wątek. Gdyby przeniósł się Pan teraz i zamieszkał w Rynku,, który naprawdę jest piękny, to będzie miał kawałek do ratusza. A ponoć do swojego urzędu jeździ Pan na rowerze. – Dam radę. Każdego dnia przebiegam 10 kilometrów (śmiech)- Zapytam wprost. Podczas spotkania z mieszkańcami część osób sugerowała mi, że za bardzo obnosi się pan homoseksualizmem, że za dużo o tym mówi i wciąż to podkreśla. Czy zgodzi się pan z tymi spostrzeżeniami? – Na przykład? – O tym jak zareagowała Pana mama, gdy dowiedziała się, że jest Pan gejem, o tym, że przyjechał pan do Świdnicy z partnerem, który pana nie chce puścić samego, bo Pana tak kocha i jest zazdrosny, o tym, że… – Ale ludzie mnie o to pytali- Byłem na spotkaniu i nie słyszałem pytań o te sprawy To były Pana słowa. Wypowiadane z chęci, a nie dla odpowiedzi. – A jak osoby heteroseksualne mówią, że przyjechały z żoną? A jak mówią, że ją kochają? A jak Andrzej Duda jedzie w podróż to nie zabiera Agaty Dudy?- I wciąż o niej opowiada nawet o to niepytany?- Ale ja w przeciwieństwie do osób heteroseksualnych nie mogę złapać partnera za rękę. – Niech pan łapie. Pana i jego ręce. – Boję się, że zaraz zarzuci mi Pan, że to obnoszenie się homoseksualizmem.- Panie prezydencie – Pana ręką, pana sprawa.- Dziękuję bardzo za to prawo. Na tym mi zależy. Dlatego będą o tym mówił tak samo, jak osoby heteroseksualne. Marzę o tym, aby też tak robić. – Jest Pan szczęśliwym człowiekiem?- Tak. – A czego panu najbardziej brakuje?- Wolnego czasu., bo bardzo dużo pracuję. Może, gdy już nim będę dysponował to spędzę go właśnie w Świdnicy. – Ile prawdy w tym, że nowożeńcy biją się o to, by to Robert Biedroń, a nie ktoś inny, udzielił im ślubu?- Do końca kadencji mam zarezerwowane terminy. Od jakiś dwóch miesięcy jestem zmuszony odmawiać kolejnym parom. – Myśli Pan, że ta popularność może przenieść się na kraj? – Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. W związku z moim zainteresowaniem chce przenosić do życia publicznego pewne wartości i dobre rzeczy. To mój główny cel. A popularność jest wtórna. Szybko można ją przecież stracić.

Robert Biedroń – polski polityk, działacz na rzecz osób LGBT i publicysta. Założyciel i w latach 2001-2009 prezes Kampanii Przeciw Homofobii, od 2011 do 2014 poseł na Sejm VII kadencji, od 2014 prezydent Słupska.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

*