Zeznał, że z domu złodziej ukradł mu sprzęt na około 4 tysiące złotych. Z domu zniknęły m.in grzejniki, maszyna do szycia oraz zestaw porcelany. Problem polega tylko na tym, że tym "złodziejem" był właściciel mieszkania.
W pierwszej chwili mogło to wyglądać realnie. Na początku stycznia mundurowi otrzymują zgłoszenie od 41-latka z Wałbrzych, że ktoś okradł jego mieszkanie. Z mieszkania pokrzywdzonego miały i zginęły przedmioty o wartości blisko 4 tysięcy złotych. Wśród nich m.in. grzejniki konwektorowe, maszyna do szycia i zestawy porcelany. Po serii pytań i ustaleń śledczych wyszło na jaw, że nie było żadnej kradzieży, ani złodziei. "Pokrzywdzony" sam wyniósł to z mieszkania, a następnie sprzedał. Za uzyskane w ten sposób pieniądze kupił alkohol. Teraz za fałszywe zeznania grozi mu kara trzech lat więzienia.