Kierowcę autobusu MPK pobili za to, że zwrócił im uwagę, aby zeszli z jezdni, bo nie może wyjechać z przystanku.
Do zdarzenia doszło przy ulicy 11 Listopada. Kierowca autobusu nie mógł wyjechać z zatoki, bo na drodze stało czterech młodych mężczyzn. Najprawdopodobniej pijanych. Gdy poprosił, aby zeszli z ulicy ci, wyciągnęli go z pojazdu i zaczęli bić. Policja, która przyjechała na miejsce juz zatrzymała jednego z sprawców. Teraz funkcjonariusze szukają kolejnych. Kierowca nie doznał na szczęście żadnych poważnych obrażeń.