Początek końca Mo-Bruku?

Krzysztof Paciepnik, radny powiatu wałbrzyskiego nie wyklucza, że złoży doniesienie do prokuratury w sprawie składowiska odpadów firmy Mo-Bruk. – Najpierw chciałbym jednak, aby rozpoczęła się publiczna dyskusja na ten temat – podkreśla.

Sprawą składowiska odpadów przy ulicy Górniczej interesuje się od kilku miesięcy. – O interwencję poprosili mnie sami mieszkańcy – mówi Paciepnik. Jego zdaniem zastrzeżeń dotyczących funkcjonowania wysypiska jest co najmniej kilka. Dotyczą m.in. hałasu, odoru i azbestu. Sugeruje również, że składowisko jest za blisko zabudowań. Zgodnie z zapisami zezwolenia powinno znajdować się minimum 350 metrów. – A wątpię czy tak jest – zaznacza. Na poniedziałkowej konferencji w starostwie powiatowym wręcz obnażył pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Gdy puszczał fragmenty nagrań z ostatniej komisji spraw społecznych i bezpieczeństwa można było odnieść wrażenie, że instytucja ta niewiele może i zrobiła do tej pory. – Czy nie uważa Pan, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zawiadomienie prokuratury? – pytamy wprost. – Zbieram jeszcze dowody, aby mieć jak najwięcej argumentów – zapowiada Krzysztof Paciepnik.